W lesie białuckim, w okolicach Iłowa Osady w powiecie działdowskim, Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu odkryła dwa masowe groby z czasów II wojny światowej. Pochowano w nich około 8 tysięcy ludzi. Większość z nich była więźniami KL Soldau.
Kolejny dowód niemieckich zbrodni
Las białucki podczas II wojny światowej był miejscem masowej eksterminacji ludności polskiej. Odkryty grób więźniów niemieckiego obozu w Działdowie stanowi kolejny dowód niemieckich zbrodni na terenie Europy Wschodniej. O odnalezieniu masowych grobów poinformował prezes IPN dr Karol Nawrocki.
„Dokonano tu przerażającego porzucenia szczątków ludzkich, mniemamy, że były to w większości ofiary obozu KL Soldau”
– powiedział prezes IPN.
Nie wiadomo czy szczątki te będą przeniesione na cmentarz w Działdowie, gdzie znajdują się prochy innych ofiar tego obozu, czy pozostaną w miejscu znalezienia.
Ilość ofiar robi wrażenie
Ilość ofiar odkrytych w lesie białuckim szacuje się na około 8 000. Przystępując do badań spodziewano się znacznie mniejszej liczby. Zapowiedziano zbadanie kolejnych 6 miejsc, w których mogą znajdować się podobne groby.
„To było dla nas spore zaskoczenie i jednocześnie nas zszokowało. Spodziewaliśmy się pojedynczych pochówków, ale nie mogił w których zdeponowano aż 17 ton prochów ludzkich, to aż 12,5 metra sześciennego”
– mówi dr hab. Andrzej Ossowski, kierownik Zakładu Genetyki Sądowej i Kierownik Katedry Medycyny Sądowej PUM.
„W tym miejscu ujawniliśmy co najmniej dwa groby masowe. Jeden długości 28 metrów, drugi długości 12 metrów. Głębokość tych jam to około 3 metrów”
– wyjaśnia prokurator Tomasz Jankowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.
W badaniach szczątków biorą udział naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Chcemy zrobić coś przełomowego. Do tej pory uważano, że z mogił całopalnych pozostaje popiół i proch, tymczasem odseparowaliśmy fragmenty kości, żeby ustalić profile genetyczne ofiar. Do ustalenia tożsamości jest jeszcze daleka droga. Nikt już nie powie, że są to puste groby”
-mówi dr hab. Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
W obozie działdowskim ginęły ofiary w ramach niemieckiej akcji eksterminacyjnej, mającej na celu pozbawienie Polskę elit państwowych, dyplomatów, a także duchownych.
Źródła:GP24/TVN24
Foto: IPN