W 1 kwartale 2022 banki zarobiły o 140 proc. więcej niż w adekwatnym okresie w roku 2021. Kredytobiorcy w ostatnim czasie doczekali się kilku podwyżek stóp procentowych, skutkiem czego raty niektórych kredytów wzrosły nawet o 100%.
O edukacji ekonomicznej, nieuczciwych umowach, kontrolach klauzul abuzywnych rozmawiamy z Pawłem Wójcikiem, prezesem Votum Finance Help Sp. z o.o. i Katarzyną Wilk, radcą prawnym z Kancelarii Mędrecki & Partners.
Jesteśmy bombardowani reklamami fajnych, prostych, tanich, wręcz przyjaznych kredytów. Zakres informacji dotyczących umów kredytowych jest w takiej reklamie szczątkowy. Co powinno być przedmiotem konsumenckiej edukacji kredytowej?
Paweł Wójcik: Edukacja kredytowa, czy szerzej edukacja ekonomiczna, niestety w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. W szkołach nadal pokutuje encyklopedyczna metodologia nauczania, która coraz bardziej odstaje od rzeczywistości. W konsekwencji absolwenci posiadają sporą dawkę wiedzy teoretycznej, ale nie potrafią wykorzystać jej w praktyce. Niemniej jednak problem kształtowania świadomości konsumentów nie leży tylko w systemie edukacji. Z założenia konsument jest słabszą stroną rynku finansowego. I dlatego obowiązek informacyjny powinien leżeć po stronie instytucji, która tego instrumentu udziela. W przypadku kredytów, zgodnie z prawodawstwem polskim i unijnym, to bank przed zawarciem umowy powinien w wyczerpujący sposób pouczyć klienta o mechanizmach i ryzykach, związanych z zaciągnięciem zobowiązania.
Niestety praktyka pokazała, zwłaszcza w przypadku kredytów frankowych, że realizacja obowiązku informacyjnego miała jedynie charakter fasadowy. Klienci otrzymywali jedynie do podpisu oświadczenie, że mają świadomość ryzyka kursowego. Ale nikt im nie tłumaczył, dlaczego stabilna waluta franka szwajcarskiego może zmienić kurs. Natomiast wszelkiego rodzaju oświadczenia i załączniki stanowią jedynie uzupełnienie umów kredytowych, które zgodnie z orzecznictwem powinny być sporządzone jasnym i zrozumiałym dla konsumenta językiem. W rzeczywistości ich lektura przez przeciętnego klienta nie daje pełnej odpowiedzi, z jakimi konsekwencjami wiąże się skorzystanie z tego, czy innego produktu finansowego.
Co dzieje się obecnie z kredytami złotowymi? Wiemy, że frankowicze ruszyli do walki o swoje pieniądze i wielu z nich z sukcesem zakończyło ten bój.
Katarzyna Wilk: Kredytobiorcy złotowi, którzy dostrzegają wady prawne swoich umów, mają szansę na uzyskanie korzystnych wyroków. Zarówno sądy powszechne, jak i Sąd Najwyższy, wielokrotnie zajmowały się tematem umów kredytu złotowego, jego obowiązkowych elementów oraz poddawały analizie skutki ewentualnych naruszeń banku związanych z jego oferowaniem. Pomimo tego, to kredytobiorców frankowych należy uznać za grupę, która przetarła szlaki wszystkim kredytobiorcom, bez względu na rodzaj waluty zobowiązania. Siła i determinacja, jaka towarzyszy im podczas sporów z bankiem spowodowała, że sądy w całej Polsce zaczęły lepiej rozumieć oraz respektować prawa konsumenta, jako słabszej strony umowy. Realnym stało się stosowanie prawa unijnego oraz zasad współistnienia prawa krajowego i unijnego. Zgodnie z wykładnią art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 sąd badający postanowienia umowy ma obowiązek niwelować brak równowagi między konsumentem a przedsiębiorcą, a sankcje które stosuje powinny pełnić funkcję zniechęcającą przedsiębiorcę do tworzenia nieuczciwych umów.
KW: Wiele z orzeczeń wydanych w okolicznościach dotyczących umowy kredytu powiązanego z walutą obcą ma wymiar uniwersalny. Dotyczy to zarówno wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak i Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych. Co ciekawe, w niektórych sprawach dotyczących kredytów frankowych, sąd orzekał nie tylko w zakresie konstrukcji dotyczącej przeliczenia waluty obcej, ale również co do zapisów oprocentowania, które występują również w umowach kredytów złotowych, uznając je za nieuczciwe i powodujące skutek w postaci stwierdzenia nieważności umowy. Zatem jeśli treść umowy kredytu złotowego jest sprzeczna z prawem lub w sposób istotny narusza interesy drugiej strony, kredytobiorca ma możliwość sprzeciwić się stosowaniu wadliwych postanowień oraz z powodzeniem dochodzić przysługujących mu roszczeń na drodze postępowania sądowego.
Przeciętny konsument nie posiada ogromnej wiedzy z obszaru bankowości. Do kogo może się wobec tego zwrócić w sprawie analizy swojej umowy?
KW: Samodzielna próba oceny zapisów umowy w oparciu o niesprawdzone wiadomości pojawiające się mediach nie jest dobrym rozwiązaniem. Mnogość i rozbieżność spotykanych informacji, jak również różnice w konstrukcji umów kredytu, mogą dawać mylny obraz sytuacji w jakiej znajduje się kredytobiorca.
Dla prawidłowej analizy potrzebne jest właściwe zestawienie tekstu umowy kredytu z obowiązującymi przepisami prawa oraz wiedza na temat indywidualnych okoliczności towarzyszących zawarciu i wykonaniu umowy kredytu. Dlatego chcąc zweryfikować umowę kredytu, rekomenduję kontakt z profesjonalnym pełnomocnikiem, który posiada wiedzę i doświadczenie z zakresu pomocy konsumentom w sprawach przeciwko instytucjom finansowym. Analiza umowy kredytu powinna zawierać wnioski co do oceny prawnej zawartych w niej zapisów. Istotnym jest jednak, aby w ślad za wnioskami została przedstawiona propozycja strategii procesowej nakierowanej na uzyskanie najbardziej korzystnego dla klienta rozwiązania.
Ile przeciętnie kosztuje taka usługa? Czy warto z niej skorzystać? Jeśli tak, to dlaczego?
KW: Weryfikacja posiadanej umowy kredytu przez sprawdzonego pełnomocnika jest niezwykle istotna. Dla większości osób spłata długoterminowego zobowiązania to znaczne obciążenie, które rzutuje na kondycję finansową i podejmowane decyzje. Zatem zawsze warto poddać analizie podstawę zobowiązania, gdyż może się okazać, że spełniane przez nas świadczenia, opierają się na umowie, która jest wadliwa. Im wcześniej kredytobiorca sprawdzi treść swojej umowy kredytu tym lepiej. Jeśli istnieją podstawy do dochodzenia roszczeń ze strony banku, im szybciej kredytobiorca złoży pozew, tym szybciej jego sprawa zostanie rozpoznana, co może ostatecznie rozwiązać problemy z umową kredytu.
Usługi analizy treści umowy kredytu zależą od oferty konkretnej Kancelarii. Votum Finance Help Sp. z o.o. zapewnia bezpłatną analizę umowy kredytu, po której klient otrzymuje jasną informację, czy w treści umowy znajdują się wady pozwalające na skierowanie żądań względem banku. Przekazując pozytywną rekomendację do przyjęcia sprawy, Kancelaria przedstawia ofertę usługi kompleksowego prowadzenia sprawy, która obejmuje reprezentację klienta w postępowaniu przedsądowym oraz przed sądami I i II instancji, a także formalności po wygranej, związane m.in. z wykreśleniem hipoteki z księgi wieczystej i danych z BIK. Co istotne, analiza umowy kredytu, nie zobowiązuje klienta do zawarcia umowy na prowadzenie sprawy.
Rozmawiała: Agnieszka Winnik