O problemach samorządowców z firmą z Krakowa pisała Piotr Nisztor w „Gazecie Polskiej” w 2020 roku, a dzisiaj do sprawy odniósł się portal Fronda.pl Ustawa o zamówieniach publicznych daje wiele możliwości. Także tych z pogranicza przestępstwa, bowiem w sprawie zostały postawione zarzuty karne (co nie przesądza o podtrzymaniu ich w sądzie).
Miało być tak pięknie…
„W Cielczy koło Jarocina w województwie wielkopolskim trwa budowa innowacyjnej instalacji do odzysku fosforu z wód pościekowych. Po drodze nie było się jednak bez problemów w związku z próbą oszukania samorządu – jak podają media – przez prywatną spółkę Control Process. Już dwa lata temu o aferze pisał dziennikarz śledczy Piotr Nisztor. Teraz okazuje się, że w sprawie zostały postawione zarzuty. Za opisywaną inwestycją stoi Gmina Jarocin, która w ramach modernizacji oczyszczalni ścieków w Cielczy pracuje nad montażem instalacji do odzysku fosforu. Samorząd zamierza wykorzystać minerał do nawożenia i utrzymania terenów zielonych. Co warto podkreślić, będzie to pierwsza tego typu instalacja we wschodniej Europie i czwarta na całym kontynencie (dotychczasowe istnieją w Holandii, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii). Jakby tego było mało, z opadów ściekowych będą również odzyskiwane surowce do produkcji nawozów oraz biogazu. Według szacunków projekt pozwoli na uzyskiwanie rocznie nawet 200 ton struwitu (fosforan magnezowo-amonowy, czyli źródło fosforu). Łączny koszt przedsięwzięcia wynosi 256 mln zł, a inwestycja jest współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko”
– stwierdził portal Fronda.pl (artykuł dostęp z 3 listopada 2022, „Polska inwestycja ewenementem we wschodniej Europie? Mało brakowało, aby nie powstała”.
Chodzi o setki milionów
„Zgodnie z zapowiedziami w grudniu tego roku ma nastąpić rozruch technologiczny instalacji. Być może przedsięwzięcie mogłoby zostać sfinalizowane już wcześniej, gdyby nie pierwszy wykonawca inwestycji, który nie zdołał jej ukończyć. Była to krakowska firma Control Process, która podjęła się tego zadania poprzez jedną z licznych spółek celowych. Skala wykrytych nieprawidłowości wskazuje jednak na to, że Control Process mogła oszukać inwestora, aby uzyskać zamówienie. Co istotne, podobnych zamówień nieukończonych przez Control Process było więcej, a przy każdym z nich powtarzał się ten sam schemat działania. Obecnie w sprawie toczy się postępowanie karne, które dotyczy wyłudzania zamówień publicznych. Prokuratura zdecydowała się postawić zarządowi grupy zarzuty związane z czterema niezrealizowanymi przez Control Process inwestycjami w trybie zamówień publicznych (ok. 285 milionów złotych)”
– napisano w artykule Frondy.
Piotr Strumieński
Fot. Muzeum Jarocin