Sąd Rejonowy w Inowrocławiu powołał Przemysława S. z Torunia na Zarządcę Przymusowego jednej z inowrocławskich wspólnot. Mieszkańcy twierdzą, że od lat nie są informowani o finansach wspólnoty. Budynek jest zaniedbany. Wspólnota domaga się zmiany zarządcy. Na próżno. Sąd odrzuca skargi, wnioski i zażalenia, które rozpatrywane są na posiedzeniach niejawnych.
Dojazdowy Zarządca Przymusowy
Zarząd przymusowy jest sprawdzonym rozwiązaniem w sytuacjach, w których mamy do czynienia z konfliktem we wspólnocie. Ustanowienie przez sąd zarządcy przymusowego powinno mieć na celu zapewnienie prawidłowego zarządzania mieniem. W przypadku sytuacji, w której zarząd nie radzi sobie z udźwignięciem obowiązków, członkowie wspólnoty mogą wystąpić o powołanie zarządcy przymusowego. Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku Wspólnoty Mieszkaniowej przy al. Ratuszowej 15 w Inowrocławiu. Mieszkańcy nie wskazali konkretnego zarządcy, Sąd przydzielił zarządcę z Torunia, motywując swoją decyzję jego bezstronnością. Warto dodać, iż Wspólnota Mieszkaniowa przy al. Ratuszowej 15 nie była skonfliktowana ze wszystkimi lokalnymi zarządcami.
O powód dokonania takiego wyboru Zarządcy Przymusowego, zapytaliśmy Sąd Rejonowy w Inowrocławiu, który w piśmie z dnia 15 marca 2023 r. tak odniósł się do sprawy:
Jeśli chodzi o wybór na stanowisko konkretnej osoby, w tym wypadku spoza Inowrocławia, nie są mi znane szczegółowe motywy, jakimi kierował się sędzia referent
– wypowiedział się Wiceprezes Sądu Rejonowego w Inowrocławiu SSR Marcin Prażmowski w odpowiedzi na pytanie dziennikarskie.
Według moich rozmówców, wybór Zarządcy Przymusowego z innego miasta to ogromny błąd, z którego nie zdawano sobie sprawy na początku. Koszty zarządu stanowić zaczęły spore obciążenie dla Wspólnoty, ponieważ podniesione zostały decyzją sądu do stawek przewyższających widełki obowiązujące na terenie Inowrocławia, ponadto Wspólnota obciążona została dodatkowymi kosztami dojazdu zarządcy, które wynoszą nawet kilkanaście tysięcy złotych rocznie.
Portal miesięcznika „Wspólnota Mieszkaniowa” przytacza orzeczenie Sądu Okręgowego w Szczecinie z 18 listopada 2015 r., sygn. akt II Ca 784/15, w zakresie określenia poziomu należnego (zarządcy przymusowemu) wynagrodzenia:
Orzeczenie sądu nie może określać go w sposób dowolny i arbitralny, tylko na podstawie wniosku. Sąd powinien uwzględniać słuszny interes właścicieli lokali, którzy nie powinni być ponad właściwą miarę obciążani kosztami takiego zarządu. Konieczne jest co najmniej ustalenie przeciętnych stawek za zarządzanie nieruchomościami obowiązujących na lokalnym rynku
– czytamy na stronie tego miesięcznika.
Brak Zarządcy Przymusowego na miejscu to także utrudniony dostęp do dokumentacji Wspólnoty, opóźnienia w reakcji na awarie, ograniczona możliwość kontaktu. Niestety, dopiero upływ czasu uświadomił członkom Wspólnoty, że nie powinni zgodzić się na ten wybór.
220 m nie do pokonania
Mieszkańcy WM przy al. Ratuszowej 15 składali do SR w Inowrocławiu skargi i zażalenia na pracę Zarządcy Przemysława S., motywując je m. in. niejasnością rozliczeń, zaniedbaniem budynku i niewykonaniem powierzonych zadań. Chcą odwołania nieudolnego ich zdaniem Zarządcy Przymusowego, powołania biegłego rewidenta oraz wskazują na konkretnego zarządcę, który mógłby z pożytkiem dla ogółu przejąć zarządzanie przymusowe we Wspólnocie. Jest to zarządca znajdujący się w odległości 5 min. spaceru od budynku WM al. Ratuszowa 15, zarządzający dużym osiedlem, posiadający własny serwis techniczny. Tymczasem Zarządcę Przymusowego z Torunia od zarządzanej przez niego nieruchomości dzieli odległość 37 km według Google Maps.
Kuriozalny w tej sprawie jest fakt, że gmach SR w Inowrocławiu, znajduje się w odległości jedynie 220 m od WM przy al. Ratuszowej 15, a stan budynku można ocenić z ulicy. Nie trzeba nawet wysiadać z samochodu.
Nad czynnościami zarządu przymusowego pana S. czuwa SR w Inowrocławiu, który odrzuca skargi mieszkańców jako nieuzasadnione. Dlaczego? Skierowaliśmy to pytanie dziennikarskie do SR w Inowrocławiu, oto odpowiedź:
Nie są znane mi motywy, którymi kieruje się sąd oddalając skargi mieszkańców jako bezzasadne
– wypowiedział się Wiceprezes Sądu Rejonowego w Inowrocławiu Marcin Prażmowski w odpowiedzi na pytanie dziennikarskie.
Chociaż od nieruchomości przy al. Ratuszowej 15 w Inowrocławiu dzieli mnie odległość 191 km, przybyłam, zobaczyłam, a co zastałam, prezentuję na załączonych zdjęciach. Jest pięknie i bez uwag? Oceńcie Państwo sami…
Agnieszka Winnik
foto: A.W.